Geoblog.pl    izajasiu    Podróże    Ukraina, Krym - czerwiec 2005    Foros
Zwiń mapę
2005
14
cze

Foros

 
Ukraina
Ukraina, Foros
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1569 km
 
Znowu pomyłka.
Wieczorem dotarliśmy do Foros i po małym wywiadzie doszliśmy do wniosku, że nocleg tutaj będzie drogi. Według przewodnika w niewielkiej odległości od Foros znajduje się plaża, na której można rozbić namiot. Wróciliśmy więc tym samym autobusem do Laspi i... przez 2 godziny chodząc w górę i w dół po asfaltowej drodze szukaliśmy wśród gęstej roślinności tajemniczej ścieżki do morza, które jawiło nam się kusząco intensywnym błękitem gdzieś w dole.
Zgubiliśmy się.
Na szczęście spotkaliśmy Igora, który poprowadził nas ze sobą do obozu, założonego przez kilka osób czekających na mające przyjechać następnego dnia dzieci. Zostaliśmy ulokowani w jednym z namiotów (drewniane nogi, a na nich na wysokości ok. 1m od ziemi, drewniana lawa stanowiąca łóżko, okryte namiotowym płaszczem), poczęstowano nas zupą rybną (ucha) i uraczona dwoma wiadrami wody do mycia.
Nie byłoby w tym zbłądzeniu nic złego, gdyby nie fakt, że wcześniej w niedzielę przegapiliśmy przystanek Bakczysaraj i dojechaliśmy pociągiem do Sewastopola, skąd musieliśmy wrócić. Natomiast w poniedziałek wieczorem zdecydowaliśmy, że będziemy spać w Inkerman. Miejsce do nocowania na dziko okazało się nieco makabryczne. Mijając stary zniszczony cmentarz, dotarliśmy na górę do ruin twierdzy Czembolo. Tam oczom naszym okazał się kamieniołom, po prostu wycięta dziura w gorze. Częściowo zalany zieloną wodą sprawiał niesamowite wrażenie.
Robiło się już ciemno. Rozłożyliśmy namiot na placu w okolicy sklepu, pomiędzy rozrzuconymi blokami skał, wyciętymi z kamieniołomu. Staraliśmy się, żeby nas nikt nie zauważył, ponieważ jakoś te pierwsze dni okazały się niezbyt przyjemne, jeśli chodzi o kontakty z Ukraińcami.
Wczoraj wieczorem napiliśmy się na plaży białego wina z Inkerman, które dokończyliśmy dzisiaj przy śniadaniu, i nasze humory poprawiły się zdecydowanie, do czego właściwie głównie przyczynił się Igor dzięki swojej i jego przyjaciół gościnności.
Jedziemy teraz do Ałupki, zobaczyć Pałac Woroncowa.
Byliśmy też w Bakczysaraju. Pałac chanów ładny. Najpiękniej było jednak za cerkwią w skalnym mieście Czufut Kale.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (2)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 2.5% świata (5 państw)
Zasoby: 31 wpisów31 1 komentarz1 111 zdjęć111 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
15.01.2009 - 13.06.2009
 
 
16.05.2009 - 23.05.2009
 
 
27.09.2007 - 07.10.2007