Wciąż Jałta.
Trochę już długo. Ale przynajmniej spokojnie zobaczyliśmy tutejsze atrakcje turystyczne.
Z wymarzonego pływania z delfinami zrezygnowałam. Widok zdjęć z delfinami w starym małym basenie, wcale nie zachęcał do zapłacenia, żeby z nimi popływać. I to nie ze względu na jakość. Marzeń nie powinno się realizować za wszelką cenę. Ciekawe, czy kiedykolwiek uda mi się popływać z delfinami. Na Florydzie też nie chciałam.
Dziś kupiłam przyprawę do bakłażanów - no cóż, Jaś mówi, że sprzedawca po prostu zrobił mieszankę przypraw, jakie mu wpadły pod rękę i nazwał je dla mnie :) I tak się cieszę, bo pachnie wyśmienicie.